|
zerwanie między pamięcią a historią Pomnik nie istnieje. To co pozostało, to smutne resztki wbite w ziemię, które latem zarastają chwasty. Niewielkie wzniesienie sztucznie usypanego wzgórza sugeruje, iż wiele lat temu stał tu narodowy monument-cel tysięcy odwiedzających to miejsce ludzi. Trudno w to dzisiaj uwierzyć zwiedzając pole zarośnięte chwastami. Dawna intensywność, gęstość, monumentalizm tego miejsca znanego obecnie jedynie z historycznych fotografii, kart pocztowych - dzisiaj zionie pustką, nicością, wymazaniem, zapomnieniem. Stojąc na pustym miejscu byłego mauzoleum łatwo jest odnaleźć pewien stan bezsilności i smutku wobec tego, co zanikło, bezwzględnie nieodwołalnej przeszłości, jej ucieczki, zapomnienia. Owa bezsilność towarzyszy również zbieraniu wspomnień-tych szczątków pamięci, zerwanej, utraconej. Pomnik nie istnieje. Jego nikłe ślady można odnaleźć jedynie poprzez inne obiekty rzeźbiarskie, bryły architektoniczne-w migrujących, rozproszonych fragmentach. Utracona pamięć-historia otwiera zatem nowe pole działania-pamięci archiwistycznej, która nie stanowi już zamierzonego zapisu przeżytej pamięci, lecz jest planowanym i zorganizowanym składaniem szczątków pamięci utraconej. Archiwum w tym wypadku będzie stanowiło próbę materializacji owej pamięci. |
||||
|